Nowatorski blok powstawał w latach 1961-1967 według projektu Andrzeja Skorupy i Jacka Burzyńskiego. Działanie konstrukcji można porównać do łodygi rośliny. W środku blok ma żelbetowy trzon, to ten rdzeń przenosi obciążenia na fundamenty. Piętra z kolei – to platformy, które wiszą na 12 stalowych linach. Te są zamocowane do trzonu u jego szczytu oraz dla usztywnienia całości, także na poziomie parteru.
Ciekawa była sama budowa obiektu. Najpierw zbudowano trzon, a potem wieszano piętra, od najwyższego do najniższego. Proces budowy był więc odwrotny niż przy wznoszeniu tradycyjnych obiektów. Śmiała konstrukcja miała jednak wiele wad i w budynku stale pojawiały się usterki. Już kilka lat po oddaniu do użytku musiał zostać przebudowany. Warto jednak docenić prekursorski pomysł i uzyskany efekt – lewitującego nad ulicą prostopadłościanu.

-
Najwyższy wieżowiec w Europie ma powstać w centrum Warszawy. Firma HB Reavis dostała pozwolenie na budowę drapacza chmur o wysokości przekraczającej 300 metrów więcej
-
„Za tymi samymi murami” to niezwykły dokument pokazujący wrażenia pierwszych wielkich blokowisk w Danii więcej
-
Wieżowce pobudzają wyobraźnię, a niektóre z nich bywają bohaterami opowiadań i powieści. Wieżowiec Sky Tower we Wrocławiu dołączył do tego grona dzięki powieści Marka Dryjera. Niestety więcej
-
Kamil Baj opowiada o swoich ulach i pasiekach miejskich. Rozmawiamy na dachu wieżowca Eurocentrum w Warszawie więcej
