Bunkry w Międzyrzeczu to tak zwany Międzyrzecki Rejon Umocniony. Dziś atrakcja turystyczna i mekka pasjonatów historii i militariów. Kilkadziesiąt lat temu MRU miał stanowić niemiecką zaporę, która miała powstrzymać inwazję ze strony Polski, a potem ofensywę Stalina. MRU to system 20 ogromnych bunkrów, połączonych kilkudziesięcioma kilometrami podziemnych korytarzy. Korytarzy od lat owianych legendą i przyciągających poszukiwaczy przygód.
BUNKRY W MIĘDZYRZECZU WBREW ZAKAZOM
Hitler rozpoczął budowę systemu bunkrów w Międzyrzeczu pod koniec lat 20. Budowa ruszyła wbrew zakazom i postanowieniom Traktatu Wersalskiego. Niemcy całkowicie utajnili swoje działania fortyfikując swoją granicę z II RP. Bunkry zostały wsparte siecią zapór wodnych, komplikujących działania jednostek pancernych. Na rok przed wybuchem II wojny linia fortyfikacyjna była już prawie w pełni gotowa. MRU w trakcie wojny pełnił funkcję tajnej fabryki.
>>Kozubnik legenda PRL. Kurort z historią...
W systemie podziemnych korytarzy działała kompletna linia do produkcji silników lotniczych. Mimo solidnego wyposażenia, bunkry międzyrzeckie przed końcem wojny były obsadzone jedynie przez nieliczne załogi niemieckiego wojska. Po wojnie bunkry zostały przejęte kolejno przez rosyjskie wojska. W latach 80 pojawiły się plany stworzenia w MRU składu odpadów radioaktywnych. Dziś część obiektów została udostępniona zwiedzającym.