Warszawska Praga od kilku lat przechodzi intensywny proces dogęszczania tkanki miejskiej. Powstają osiedla mieszkaniowe, budynki użyteczności publicznej i obiekty kultury, które są odpowiedzią na rosnące zainteresowanie prawobrzeżną dzielnicą stolicy. Teatry i galerie przy ulicy 11 Listopada i w dawnej Wytwórni Wódek Koneser przy Ząbkowskiej, lokale InfoPraga tamże, działalność Projektu Praga w budynku Państwowych Zakładów Optycznych przy ulicy Grochowskiej – to wszystko inicjatywy wykorzystujące istniejącą, często zabytkową, substancję, podkreślające wyjątkowy charakter dzielnicy, a także współtworzące modę na Pragę. Jednak do tej pory nie było tu, zbudowanego od podstaw, publicznego obiektu – placówki zajmującej się działalnością kulturalną. Nowa siedziba Centrum Promocji Kultury, mieszczącego się do tej pory w budynku Urzędu Dzielnicy Praga Południe, służy przede wszystkim mieszkańcom tej części miasta. Projekt budynku został wyłoniony przed czterema laty w konkursie, w czasie, gdy nie były one rozpisywane tak często jak dziś („A-m” 4/2006). Skwer rozciągający się pomiędzy socrealistycznym budynkiem kina 1 Maj (autor: Mieczysław Piprek, 1949-1950, dziś sklep MarcPol) a dawną siedzibą dzielnicowego komitetu partyjnego z lat siedemdziesiątych, to dobry punkt wyjścia do architektonicznych wariacji na temat wielofunkcyjnego pawilonu zatopionego w zieleni. Zwycięska praca jest z założenia powściągliwa – budynek stanowi tło dla mających tam miejsce wydarzeń, a o jego wyjątkowym charakterze decyduje przede wszystkim układ wnętrza.
Podstawowym elementem organizującym przestrzeń jest przekryte świetlikiem atrium, z którego rozchodzą się drogi do poszczególnych zespołów pomieszczeń – sali wielofunkcyjnej, warsztatów i galerii wystawowej, studyjnych sal tańca i nagrań, biur administracji. Od południa atrium ma całkowicie przeszkloną elewację ogrodową, co zapewnia dostęp światła naturalnego zarówno do zlokalizowanych w podziemiu sal tańca, jak i do strefy warsztatów na drugiej kondygnacji od strony północnej. Takie rozplanowanie centralnej przestrzeni umożliwiło powiązanie wnętrza z otoczeniem oraz spięcie poszczególnych pomieszczeń. Z zagłębionej sali wystawowej można zajrzeć do pracowni na piętrze, z sali wielofunkcyjnej, poprzez wąskie okno, spenetrować całość budynku, a z galerii wystawowej roztacza się widok na ogród. W ten sposób, połączone z otoczeniem wnętrze staje się przestrzenią publiczną miasta, dając możliwość rozszerzenia działalności kulturalnej i wyjścia poza mury instytucji.
Na elewacji południowej zastosowano ruchome żaluzje, umożliwiające sterowanie jej przezroczystością, a równocześnie tworzące na niej wątki graficzne. Atrakcyjność budynku podnoszą takie rozwiązania, jak drzwi sali wielofunkcyjnej otwierane na ogród, zastosowanie tego samego rodzaju drewna na zewnątrz i we wnętrzu, intensywna zieleń ścian nadwieszonej nad atrium pracowni. Faktury i kolor materiałów, bryły i gra światłem sprawiają, że architektura centrum dostarcza różnorodnych doznań, jakich rzadko można doświadczyć w obiekcie o tak niewielkiej skali.
Chociaż zarówno lokalizacja, jak i funkcja mogły pobudzać wyobraźnię, od tego typu obiektu nie powinno wymagać się zbytniego efekciarstwa. W czasach kształtowania się społecznych wzorców kultury użytkowania przestrzeni, skromny pawilon – kojarzący się z publiczną architekturą Skandynawii i krajów bałtyckich – oferuje użytkownikom podstawy architektonicznego języka, i tak powinien być oceniany.