Ostro krytykowane podupadające blokowiska czy nowopowstające osiedla zamknięte nie mogą równać się z koszmarem przestrzennym współczesnej Polski jakim jest dzika urbanizacja, a raczej suburbanizacja wiejskich do niedawna obszarów wokół dużych miast. To zjawisko najbardziej niepokojące, bo najtrudniejsze do okiełznania, wszechogarniające i spontaniczne. Kilkanaście kilometrów od centrum Warszawy można znaleźć wsie, w których większość budynków pochodzi z ostatnich kilku lat. Maksymalna intensywność zabudowy, naginanie i tak nielicznych ograniczeń, kuriozalne miniosiedla na pośpiesznie rozparcelowanych i odrolnionych wąskich działkach, niewydolność lub wręcz nieobecność lokalnej infrastruktury zamieniają te sielskie tereny w dziwaczną hybrydę łączącą wady wsi z wadami miasta i stanowią architektoniczny hołd dla kultury przekrętu. Zaznaczyć swoją obecność w takim chaosie może tylko obiekt o zdecydowanie odmiennej formie – możliwie spójnej i jednolitej.
Dom w warszawskim Wilanowie nie jest aż tak wywrotowy czy bezkompromisowy, by kłuć w oczy sąsiadów, a jego formę trudno uznać za lapidarną. Przeciwnie, mieści się on w nurcie malowniczego neomodernizmu light, który obowiązuje współcześnie w prestiżowej lub pretendującej do prestiżu stołecznej architekturze mieszkaniowej. Łączy go z tym stylem kubiczna forma, dość obfite przeszklenia, choć nie wystawiające na próbę prywatności mieszkańców, wreszcie pełna gama charakterystycznych materiałów. Na elewacjach jest więc odrobina betonu, boazeria ze skandynawskiej sosny, tynk i piaskowiec.
Jedyne wyjście poza kanon to zastosowanie od frontu perforowanej blachy aluminiowej, która tworzy wierzchnią warstwę fasady i przesłania częściowo okna na piętrze przed wzrokiem nielicznych przechodniów. Tę różnorodność materiałów spaja jednolita kolorystyka – wszystkie niemal utrzymane są w różnych odcieniach szarości. Nawet piaskowiec sprowadzony aż z Indii, ma barwę wpadającą w czerń. Wyjątkiem jest drewno, ale i ono z czasem zszarzeje. Niektóre materiały elewacyjne – beton czy egzotyczny piaskowiec – przewijają się także we wnętrzach. Do ich kolorystyki nawiązuje monumentalna obudowa kominka w salonie, wykończona ciemnoszarym łupkiem.
- 1
- 2

-
Jasny, przestronny, przytulny i elegancki – o takim domu marzyli Inwestorzy i takie zadanie postawili przed projektantką Magdaleną Miśkiewicz. Długie dyskusje oraz wspólne poszukiwania najlepszych rozwiązań i stylistycznego kierunku aranżacji doprowadziły do powstania wnętrz ponadczasowych, a przy tym bezpretensjonalnych i niezwykle stylowych. Domownicy świetnie się tutaj relaksują i mogą złapać oddech. więcej
-
Przestrzeń domowa ewoluuje. W drugiej dekadzie bieżącego wieku, gdy cały dom tętni życiem, jego serce nie musi wcale bić w salonie. Dopasowuje się do nowego stylu życia. Kuchnia łączy się z jadalnią i salonem. Duże okna wprowadzają do domu kawałek ogrodu. Jedno pomieszczenie może pełnić wiele funkcji w zależności od pory dnia. Za tymi zmianami starają się podążać producenci mebli. więcej
-
Konkurs na projekt elewacji pawilonu MSN (Muzeum Sztuki Nowoczesnej) został przedłużony. Ściany pawilonu ma ozdabiać mural – wizytówka muzeum więcej
-
Wśród opuszczonych budowli na świecie do najdziwniejszych należy zatopiona w zieleni bryła w kształcie wielkiego gołębia. Budowla nie jest zapomnianą dekoracją filmową – według projektanta i budowniczego, powstała w wyniku cudownej wizji więcej
