David Fincher chyba najbardziej kojarzy się fanom kina z mrocznymi thrillerami. Reżyser wydaje się najlepiej czuć w tym właśnie gatunku. Jego filmy są przygnębiające, ponure i pełne napięcia. Charakteryzują je również dynamiczne ujęcia i montaż. Chyba najbardziej znanym obrazem Finchera jest Siedem, nakręcony w 1995 roku. Świetny scenariusz Andrew Kevina Walkera i gwiazdorska obsada przyniosły dochody przekraczające 300 milionów dolarów. Nie obeszło się jednak bez walki z producentami: prezes New Line Cinema zażądał usunięcia kulminacyjnej sceny filmu, co doprowadziłoby do zmiany zakończenia.
Przed sukcesami był jednak czas na naukę. David Fincher nie czuł potrzeby podążania typową ścieżką kariery. Wiedział, że będzie reżyserem od ósmego roku życia. Decyzję podjął po obejrzeniu westernu z Paulem Newmanem: Butch Cassidy i Sundance Kid. Wtedy zaczął też kręcić swoje pierwsze filmy. Gdy skończył liceum postanowił od razu rozpocząć karierę. Zatrudnił się w wytwórni Korty Films, jako chłopak od wszystkiego. W Industrial Light & Magic pomagał przy produkcji Powrotu Jedi i Indiana Jones i Świątynia Zagłady. Uwagę zwrócił zaś reklamą dla American Cancer Society. Zaczęła się współpraca z dużymi amerykańskimi firmami: Revlon, Nike, Levi's, Converse i tym podobne. Wkrótce potem Fincher zajął się kręceniem klipów. Najbardziej znane i wciąż podziwiane są teledyski do utworów Madonny (Express Yourself i Vogue), George'a Michaela (Freedom '90) czy Billy'ego Idola (Cradle of Love).
Pierwszy film reżysera, Obcy 3 z 1992 roku był też jego pierwszą porażką. Nie przytłaczającą, bo otrzymał nominację do Oskara za najlepsze efekty specjalne. Ale krytykom i publiczności za bardzo się nie podobał. Reżyserowi trudno było znaleźć kompromis z producentami i sam nie był zadowolony z efektu końcowego.
Fight Club z 1999 roku, dziś uznany za kultowy, początkowo przyniósł słabe recenzje. Reżyser z rozbawieniem wspominał przedpremierowy pokaz filmu na Festiwalu w Wenecji: Najmłodszą osobą na widowni był Giorgio Armani. Rozdzieliliśmy się i usiedliśmy na w hali. Było całkiem zabawnie. Szczerze mówiąc, matka Heleny Bonham Carter siedziała trzy rzędy ode mnie. Bez przerwy się śmiała - tylko ona jedna. Fajna babka.
Ostatnio reżyser odpoczywał nieco od typowej dla siebie, mrocznej atmosfery. W 2008 nakręcił Ciekawy przypadek Benjamina Buttona, ekranizację powieści F. Scotta Fitzgeralda, a dwa lata później opowieść o założycielu popularnego portalu społecznościowego: The Social Network. Szykuje się jednak wielki come back. Na grudzień przewidziana jest premiera Dziewczyny z Tatuażem na podstawie powieści Stiega Larssona.