Dla jednych – cenny pomnik modernistycznej architektury. Dla innych – brzydka, zaniedbana bryła rodem z PRL, która szpeci Kraków, a w dodatku jest bezużyteczna. Hotel Cracovia podzielił mieszkańców Krakowa.
Pięciokondygnacyjna bryła hotelu ma 150 metrów długości. Hotel zbudowano z wielkiej płyty, a elewację obłożono deficytowym w latach PRL i nowoczesnym materiałem, czyli aluminiowymi panelami. Była to pierwsza w Krakowie i jedna z nielicznych w Polsce tak duża ściana kurtynowa. Witold Cęckiewicz zaprojektował budynek jak na swoje czasy bardzo nowoczesny i luksusowy.
Czasy się zmieniły, w XXI wieku łazienka w każdym pokoju czy marmurowe posadzki przestały wydawać się szczytem luksusu, a sam hotel mocno się zestarzał. W 2011 roku obiekt kupiła spółka Echo Investment. Plany wyburzenia spaliły na panewce – modernistyczny hotel został wpisany do ewidencji zabytków. Nowy właściciel budynku nie zamierzał się jednak poddać. Pierwszy projekt przebudowy, sporządzony przez samego Witolda Cęckiewicza, nie spodobał się ani mieszkańcom Krakowa, ani władzom miasta.
W ostatnich dniach lutego firma Echo Investment pokazała nowy projekt, tym razem przygotowany przez znaną i wielokrotnie nagradzaną pracownię architektoniczną DDJM. Nowy budynek ma oczywiście przynosić zysk, więc projekt przewiduje, że znajdą się w nim sklepy, a także restauracje i multikino. Inwestor chce skusić miasto projektem renomowanej pracowni i specjalnym dodatkiem – przy nowym obiekcie ma powstać długa na 150 metrów loggia. Mogłoby w niej powstać np. muzeum krakowskich Błoń. Czy władzom miasta potrzebny jest taki prezent? Wojewódzki Konserwator Zabytków Jan Janczykowski zgodził się w lutym 2014 na wyburzenie hotelu Cracovia, pod warunkiem, że nowa bryła będzie przypominała wielkością i formą modernistyczny hotel.
Czekamy na komentarze – nie tylko mieszkańców Krakowa.
Na następnej stronie - tak wyglądała poprzednia wizualizacja nowej inwestycji (FILM).
- 1
- 2