archirama.pl

Pożegnanie z Robin Hood Gardens

Zburzyć czy ocalić? Losy londyńskiego zespołu mieszkalnego Robin Hood Gardens – słynnego dzieła brutalizmu - odbiły się echem daleko poza granicami Wielkiej Brytanii. Na pozór dyskusja ta jest podobna do wielu innych dotyczących niedocenianego dziedzictwa modernizmu. Sprawa okazuje się jednak bardziej złożona. Obiekty mieszkalne – jak żadne inne – powinny być miejscem funkcjonalnym i przyjaznym do życia, a londyńskie bloki trudno za takie uznać

Pożegnanie z Robin Hood Gardens

Robin Hood Gardens w Londynie

Fot: Ilona Karwińska

Robin Hood Gardens to zespół socjalnych mieszkań zlokalizowany we wschodniej części Londynu, w Poplar, na terenie poprzemysłowych doków. Zlecenie na projekt osiedla otrzymało w 1966 roku znane małżeństwo brytyjskich architektów - Alison i Peter Smithsonowie - a pierwsi mieszkańcy wprowadzili się tam w 1972 roku. Teraz władze dzielnicy Tower Hamlets, w ramach programu rewaloryzacji obszaru Blackwall Reach, którego znaczną część stanowi osiedle, przewidują, że w jego miejscu powstanie około 1600 nowych mieszkań.

Robin Hood Gardens miały być miejscem przyjaznym i atrakcyjnym do życia, zostały zbudowane wedle starannie przemyślanej koncepcji.  Założenie składa się z dwóch budynków – 7- i 9-piętrowego, mieszczących łącznie 213 lokali. Wykonane z surowych betonowych prefabrykatów wyglądają jakby były efektem rzeźbiarskiego modelowania. Pomiędzy blokami znajduje się wewnętrzne podwórko z kopcem. To swoista oaza odizolowana od hałasu i zgiełku miejskiego, budynki otoczone są bowiem przez wielopasmowe arterie.

Smithsonowie kontestowali pomysły Le Corbusiera i Kartę Ateńską. Krytykowali ją za tworzenie wizji sterylnych miast, doprowadzających do rozbicia społeczności i izolacji jednostek. Ich odpowiedzią na tezy Le Corbusiera była koncepcja otwartych „podniebnych ulic” (streets in the sky), dobrze widoczna w Robin Hood Gardens. Pomysł zaadaptowano też w wielu innych osiedlach tego okresu – najbardziej znaną realizacją jest chroniony i rewaloryzowany teraz zespół mieszkalny Park Hill w Sheffield z 1961 roku autorstwa Ivora Smitha i Jacka Lynna. Smithsonowie uznawali, że jedną z podstawowych potrzeb jednostki jest przynależność do miejsca (belonging). Potrzeba ta jest realizowana poprzez kontakty i interakcje w obrębie lokalnej społeczności, dla których naturalną platformę stanowią wspólna przestrzeń i ulice. Stąd idea wprowadzenia do wielkoskalowego zespołu mieszkalnego „podniebnych ulic” – ciągnących się przez piętra budynków galerii. Pasaże miały być na tyle szerokie, żeby umożliwić jednocześnie swobodną komunikację i dostęp do mieszkań, jak i rozmowy czy spotkania sąsiedzkie.

Para architektów pozostawiła po sobie więcej koncepcji niż zrealizowanych projektów. Te najbardziej znane to szkoła Hunstanton w Norfolk (1949-1954) o przeszklonej bryle z wyeksponowanymi elementami technicznymi takimi jak wieża ze zbiornikiem wody, oraz The Economist Building w centrum Londynu (1959-1964), będący próbą wpisania nowoczesnego wieżowca w tradycyjne otoczenie. Ostatnią znaczącą realizacją był właśnie zespół Robin Hood Gardens, który  nadszarpnął reputację Smithsonów. Od dawna nie cieszy się on dobrą sławą. Niełatwa w odbiorze brutalistyczna architektura z pewnością nie jest główną przyczyną takiego stanu rzeczy. Trywializując i upraszczając sprawę można by powiedzieć, że powodem problemów byli niewłaściwi mieszkańcy. Budynki zostały oddane do użytku tuż przed kryzysem, zwiastującym koniec dobrobytu i państwa opiekuńczego. Wkrótce władze zaczęły osiedlać w Robin Hood Gardens osoby bezrobotne, rodziny o najniższym dochodzie i imigrantów, traktując te działania jako wypełnienie swoich zadań w sferze polityki socjalnej. Nadużyciem byłoby stwierdzenie, że architektura powodowała zjawiska kryminogenne – zastosowane przez projektantów rozwiązania znacznie jednak ułatwiały ich rozwój. Wspólna przestrzeń zamiast integrować wzmagała poczucie wyizolowania. Dobrze odnalazły się w niej młodociane gangi. Długie korytarze i klatki z licznymi zakamarkami okazały się idealną drogą ucieczek, stanowiąc jednocześnie pułapkę dla potencjalnych ofiar. Można też zastanawiać się, na ile założenia koncepcji „podniebnych ulic” były realne – w jakim stopniu odkryte, długie, monotonne korytarze mogły budować społeczność i lokalną tożsamość. Wedle opinii English Heritage, publicznej organizacji odpowiadającej za ochronę dziedzictwa architektury w Wielkiej Brytanii, osiedle Robin Hood Gardens od początku nie było przyjazne do życia. Ze względów konstrukcyjnych projekt budynków został jeszcze przed realizacją zmodyfikowany, przez co stały się one mniej funkcjonalne. Świadczą o tym choćby nieliczne wąskie, kręte klatki schodowe. Same „podniebne ulice” nie spełniły swojej funkcji. Do wad, zdaniem organizacji, zaliczyć można też betonowe mury oddzielające budynki od otoczenia, które wprawdzie tłumią hałas, ale sprawiają, że osiedle przypomina więzienie. Wspomniano także ponure hole wejściowe i miejsca parkingowe poza zasięgiem wzroku mieszkańców.


Robin Hood Gardens znalazły jednak swoich obrońców. Na początku 2008 roku rozpoczęła się kampania zainicjowana przez czasopismo „Building Design” oraz zajmujące się edukacją i ochroną współczesnego brytyjskiego dziedzictwa architektonicznego stowarzyszenie Twentieth Century. Jej celem było wpisanie osiedla na listę zabytków i tym samym niedopuszczenie do wyburzenia. Argumentowano, że konieczna jest rzetelna dyskusja o przyszłości Robin Hood Gardens. Zwolennicy osiedla uznali, że jest ono wyjątkowym, znamienitym przykładem brytyjskiego modernizmu i świadkiem swoich czasów. Podkreślano, że to jedyna tego typu realizacja słynnych Smithsonów, którzy w odważny sposób wpisali osiedle w trudny kontekst. Wszelkie problemy zespołu miały być związane z niedoinwestowaniem, zaniedbaniem oraz złą polityką socjalną. Jako argument podnoszono też kwestię wysokich kosztów wyburzenia. Za zachowaniem dzieła Smithsonów opowiedzieli się światowej sławy architekci: Richard Rogers, Robert Venturi, Richard Meier, Norman Foster i Zaha Hadid.

Kampania nie zyskała jednak poparcia English Heritage. Organizacja wskazała, że w momencie oddania do użytku budynki nie były wcale innowacyjne i wyjątkowe, nie spotkały się też z uznaniem czy zainteresowaniem znawców architektury. Przeciwnie, na początku lat 70. odchodzono już od projektowania wysokich bloków i „podniebnych ulic”. Poza tym w ciągu 30 lat zespół zatracił wiele z oryginalnych rozwiązań, znikły na przykład wyraziste kolorowe wzory ułatwiające orientację.
Wartości Robin Hood Gardens nie dostrzegają również mieszkańcy osiedla – w badaniu przeprowadzonym przez władze dzielnicy znaczna ich większość opowiedziała się za wyburzeniem. Przez obrońców dane te są poddawane w wątpliwość, przytaczają oni pozytywne opinie lokatorów lub podkreślają, że ich niechętna postawa to reakcja na wieloletnie niedoinwestowanie.

Argumenty zwolenników Robin Hood Gardens nie przekonały brytyjskiego ministerstwa kultury. Uznało ono, że zespół nie jest udanym przykładem architektury mieszkaniowej i tym samym nie powinien podlegać ochronie. Jednocześnie nałożyło pięcioletnie moratorium na ponowne rozpatrywanie kwestii wpisania budynków na listę dziedzictwa. Losy Robin Hood Gardens wydają się więc być przypieczętowane.

Źródło: "Architektura Murator" - 01/2010
Autor: Witold Urbanowicz
Zdjęcia: Ilona Karwińska
Data publikacji: 21.06.2011 11:10

Dział Architektura wprowadzi Cię w wyjątkowy świat budynków oraz rozwiązań architektonicznych. Architektura w Polsce i na świecie. Dowiesz się, jakie inwestycje architektoniczne planowane są w rodzimych miastach. Dział Architektura przybliży Ci obrazy poszczególnych miast kraju oraz świata. To tu znajdują się aktualności związane z lokalizacją obiektów sportowych oraz ich konstrukcją. Specjaliści z działu Architektura zwrócą uwagę na niecodzienne budowle, bryły architektoniczne oraz funkcjonalne rozwiązania. Możesz znaleźć tu również ekskluzywne budowle: architektura, która na pewno zwróci Twoją uwagę. W dziale Architektura znajdziesz znajdziesz informacje na temat architektów, biur projektowych, najnowszych realizacji, a także ajniki aranżacji ogrodu, aby przykuwał uwagę przybywających gości. Możesz liczyć także na przegląd zabytków, które być może wskażą Ci kierunek wakacyjnych eskapad. Zajrzyj do działu Architektura, a na pewno nie pożałujesz!