Utracony „ Duch Miejsca” starej willi
Istniejący tu niegdyś dom składał się z eklektycznej, bardzo chaotycznej zabudowy. Posklejane bryły tworzyły niezbyt atrakcyjną mozaikę architektoniczną. Było to spowodowane upływającymi latami i zmianami, przez które przechodziła oryginalna rezydencja z początku XX wieku. W 1991 zdublowano pomieszczenia, dodając do obiektu nieciekawą formę zewnętrzną. W 2003 dodano kolejne 3 pokoje. Panował tam funkcjonalny i estetyczny dysonans. Ostatecznie dom zyskał kilka nieprofesjonalnie zaprojektowanych, bezużytecznych pomieszczeń a stracił, niestety, ducha miejsca... Nowi właściciele postanowili odbudować klimat i „duszę domu”. Pomogli im w tym architekci z biura Ooze tworząc nową formę architektury współczesnej, która nawiązuje do starej bryły.
Stare mury w nowej powłoce - architektura współczesna nowej rezydencji
Dwukondygnacyjny dom zbudowany jest na planie litery „L”. Architekci mieli pewne ograniczenia związane z dobudowaniem nowej części obiektu na działce. Ostatecznie, poszerzyli willę z jednej strony do maksymalnej szerokości 11m, natomiast do drugiej strony obiektu dodali znaczną część powierzchni użytkowej. Ostatecznie willa ma 500 mkw przestrzeni. Nowy rzut stał się bazą do projektowania nowej struktury dachu, które będzie odpowiedzialne za wygląd całej bryły.
Jesteśmy przekonani, że w tych czasach odzyskiwanie przeszłości jest formą odkrywania innej przyszłości, z dala od „tabula rasa” – komentują projekt jego twórcy, architekci z Ooze Architects.
Układ przestrzenny został całkowicie zmieniony. Na ścianie północnej pojawiły się nowe schody, które obsługują pierwsze i drugie piętro. Forma dachu powstała intuicyjnie – tak aby połacie dobrze prezentowały się we wnętrzu. Dzięki zastosowanej strukturze uzyskano nową konstrukcję drewnianą, która otoczyła stare mury. Zewnętrzna forma nawiązuje do starych, holenderskich chat. Dach zbudowany jest z czarnych, barwionych desek z ACCOYA – nadzwyczajnie mocnego drewna. Architekci zaprojektowali również zielony dach na niektórych połaciach, co koresponduje z pobliskim otoczeniem i jest nieodłącznym elementem holenderskiego pejzażu. Również wnętrza zaskakują połączeniem nowoczesności i historii. Klasyczne meble i stare fotografie na ścianach współgrają z nowoczesnymi lampami i oświetleniem.
Milena Glinojecka