Tokio to jedno z najwspanialszych współczesnych miast, określane nieraz jako największa aglomeracja świata, włączane jest w skład megalopolis Nippon. Stolica Japonii tworzy tzw. „Wielkie Tokio” wraz z Jokohamą, Kawasaki i innymi miastami, skupia w sumie ok. 35 mln mieszkańców.
Saskia Sassen opisywała Tokio jako jedno z najważniejszych globalnych miast, obok Nowego Jorku i Londynu.
Dynamiczna metropolia charakteryzuje się niezwykle wysoką intensywnością – rozumianą zarówno jako gęstość zabudowy, jak i zagęszczenie kapitału, usług, czy potoki przemieszczających się mieszkańców.
Tokio pod wieloma względami jest odmienne od miast europejskich i rządzi się inną logiką. Przejawia się to przykładowo tym, że w Japonii tylko większe ulice noszą nazwy, a adresy opierają się na układzie terytorialnym, określając poszczególne obszary w układzie hierarchicznym: dzielnicę-rejon, podobszar, numer kwartału lub zespołu kwartałów i numer domu.
urbanistyka Tokio
Dla Europejczyka w pierwszym kontakcie Tokio oszałamia intensywnością, odmiennością, co dobrze oddaje film „Między Słowami” Sofii Copolii.
Jak opisuje miasto Joanna Bator w swojej książce „Japoński Wachlarz” (Wydawnictwo Książkowe Twój Styl, 2004): „prawdziwa semiotyczna dżungla, miasto wspaniałe, miasto pandemonium. Międzynarodowe i hipernowoczesne. Ale pełne szczelin, przez które sączy się przeszłość. Wielkomiejskie jak Manhattan i krok dalej prowincjonalne niczym Radomsko, z futonami wietrzącymi się na ramach rowerów. Pozbawione starówki z prawdziwego zdarzenia, a pełne śladów przeszłości wpisanej w pejzaż, który jednak prawie w całości jest dziełem ostatniego półwiecza. Betonowa nowoczesność i ciągle żywa przeszłość to dwie twarze Tokio, nierozdzielne i tak samo prawdziwe” (Joanna Bator „Japoński Wachlarz. Powroty”, Warszawa 2011).
Największe megalopolis świata można by z pewnością odkrywać latami, natomiast poniższy tekst to subiektywny zapis wrażeń architektoniczno-urbanistycznych z tygodniowego pobytu.
Urbanistyka Tokio to gęste skupiska zabudowy, z centrami i subcentrami zlokalizowanymi przy stacjach metra i kolei. Brak strefowania funkcjonalnego powoduje, że „sklep spożywczy stoi koło zakładu produkującego tatami i baru karaoke, sąsiadującego z kolei ze szkołą i hurtownią materiałów budowlanych, a pomiędzy nią i małe przedsiębiorstwo ogrodnicze wciśnięte są trzy domki mieszkalne, stoisko sprzedające szaszłyki yakitori oraz łaźni publiczna z dymiącym wysokim kominem” (Joanna Bator).
trzęsienia ziemi jak motor zmian
W historię Tokio wpisane są ciągłe przemiany, ze względu zarówno na naturalne zagrożenie trzęsieniami ziemi, jak i warunki ekonomiczne uzasadniające burzenie i budowanie nowych budynków. Obecna zabudowa stolicy Japonii powstała niemal w całości po wojnie, natomiast historia i tradycja przejawiaj się raczej w ciągłości struktury: dzielnic, miejsc, ulic i uliczek.
Tokio było wielokrotnie niszczone i odbudowywane. W XX wieku dwukrotnie: w 1923 r. pożar po trzęsieniu ziemi o sile 8,3 w skali Richtera strawił dwie trzecie obszaru Tokio. Pod koniec II wojny światowej miasto zostało doszczętnie zniszczone przez amerykańskie naloty dywanowe (w których zginęło ok. 200 tysięcy osób, więcej niż w Hiroszimie i Nagasaki po wybuchach bomb atomowych).
