Centrum Sportowo-Rehabilitacyjne WUM to jedna z największych inwestycji realizowanych obecnie przez warszawskie uczelnie. Basen o regulowanej głębokości, ścianka wspinaczkowa na elewacji, stal Cor – Ten i dużo zieleni... nowa bryła to ważny punkt we współczesnej architekturze Warszawy. Więcej o projekcie – opis i GALERIA >>
Dla Archiramy o projekcie mówi Aleksander Mirek, architekt i właściciel Zespołu Projektowo Inwestycyjnego Kontrapunkt V-Projekt.
Archirama: Co było największym wyzwaniem na tej budowie?
Aleksander Mirek: Ulica była niezabudowana. To zawsze kłopot dla architekta. Jeśli istnieje funkcjonująca pierzeja, szuka się analogii. Tu brakowało odniesień, mieliśmy typowy problem „pierwszej kreski”.
Wymyśliliśmy – może na razie jeszcze tego nie widać – przenikanie się wnętrza i zewnętrza budynku. Architekci szukają sposobu, żeby te dwie przestrzenie nie były oddzielone ścianą; to najbardziej pasjonujące w architekturze współczesnej.
Wszystkie drzewa zostały zachowane, co było dużym wyzwaniem w trakcie realizacji. Nie było dostępu do obiektu, wszystko było przenoszone ponad drzewami. Specyficznie zaprojektowana elewacja miała sprawić, żeby nie było czuć momentu, w którym budynek się kończy, a zaczyna się zieleń i vice versa. Ten efekt będzie wzbogacony przy aranżacji holu, zieleń będzie wchodzić do wnętrza, będą tam całe zielone ściany. Mam nadzieję, że ta idea będzie dalej konsekwentnie kontynuowana.
A: Jak powstał pomysł na tak zróżnicowane bryły?
A.M.: Plan zagospodarowania przewidywał, że na działce nie mogą powstać budynki o elewacji dłużej niż 50 metrów. Centrum Sportowo-Rehabilitacyjne WUM ma 150 metrów. Obiekt został wiec podzielony na trzy segmenty różne materiałowo, żeby nie przekroczyć tych wymiarów.
Wykorzystanie stali Cor – Ten ma związek z niedocenianym niekiedy we współczesnej architekturze problemem starzenia się budynków. Architekci zapominają często, że obiekt ma funkcjonować w czasie. Nie wystarczy, żeby był piękny w dniu otwarcia. Procesu starzenia nie można zatrzymać, ale można przewidywać jego przebieg. Myśleliśmy o tym, jak Centrum będzie wyglądać za pięć czy dziesięć lat, gdy budynek zacznie obrastać zielenią. W Warszawie mamy wiele budynków, które kiedyś były piękne, niestety po kilku latach wyglądają znacznie gorzej...
Próbujemy przewidzieć, jak będzie przebiegał proces starzenia, w pełni oczywiście ocenić się tego nie da. Kiedyś robiliśmy to, stosując bardziej twarde formy. W budynku SGH na rogu Madalińskiego i Alei Niepodległości szukaliśmy materiału, który nie poddaje się czasowi. Ceramika najmniej z dostępnych materiałów budowlanych ulega takiemu starzeniu. Dziś myślimy o tym bardziej miękko, szukamy takich materiałów, które właśnie będą się starzec w widoczny, ale przewidywalny sposób. Zastosowanie stali Cor – Ten czy zieleń wyrastająca na dachu, samomyjące się elewacje to niektóre elementy, które braliśmy pod uwagę w tym procesie. Inwestor pozostawił nam spore pole manewru.
A: W architekturze wnętrz budynku także pojawiło się wiele nietypowych rozwiązań.
A.M.: Basen jest podwójny; baseny pięćdziesięciometrowe się nie opłacają. Na takie baseny wchodzi tyle samo osób, co do dwudziestopięciometrowych. Stąd w naszym basenie długość 51 metrów. W środku jest pomost, który normalnie rozdziela baseny i mogą być one używane jako dwa baseny o długości 25 metrów. W razie potrzeby pomost przesuwa się na koniec niecki. To dużo bardziej ekonomiczne rozwiązanie.
Problemem w eksploatacji basenu bywają też trybuny. Zajmują dużą powierzchnię, zazwyczaj nie są użytkowane. Natomiast w obiektach przystosowanych do organizacji zawodów międzynarodowych musi być określona liczba siedzisk. Naszym rozwiązaniem jest podnoszona trybuna. We współpracy z firmą zbrojeniową – Bumar - Łabędy – zaprojektowaliśmy trybunę, która podnosi się na siłownikach i wisi pod dachem. Nie przeszkadza w użytkowaniu basenu, a na czas zawodów opuszcza się ją.
A: Jak duża jest taka trybuna?
A.M.: Trybuna ma 250 miejsc siedzących. To potężna masa. Musi spełniać wymogi dotyczące bezpieczeństwa, ewakuacji. Nie był to element, który projektuje się szybko, zwłaszcza, że takich trybun nie ma, wymyśliliśmy ją od początku.
Centrum ma zostać oddane do użytku jesienią 2015 roku, służyć będzie studentom z całej Warszawy, zapewne będzie też wykorzystywane komercyjnie.
