Cohousing po polsku
Studenckie Koło Naukowe antyRAMA przy Politechnice Śląskiej zorganizowało warsztaty projektowe, na które zostali zaproszeni studenci architektury z całej Polski. Przez dwadzieścia cztery godziny 28 lutego 2015 uczestnicy warsztatów zgłębiali zagadnienie, projektując dla wspólnoty cohousingowej.
Wydarzenie rozpoczęło się prelekcjami trojga ekspertów. Pierwszą z nich wygłosił Dawid Cieślik, ekspert w dziedzinie cohousingu i kooperatyw mieszkaniowych. Prezentacja dotyczyła przykładów osiedli cohousingowych z całego świata oraz jego praktyki zawodowej. O berlińskich przykładach kooperatyw i mechanizmie zawiązywania się wspólnot opowiedział Mikołaj Szubert Tecl, kierujący katowickim biurem Riegler Riewe Architekci. Socjologicznym spojrzeniem na cohousing podzieliła się ze słuchaczami Anna Wolska, która od dziesięciu lat zgłębia tematykę zintegrowanych wspólnot kooperatywnych, a od roku wraz z mężem zakłada własną.
Jak założyć kooperatywę?
Prelekcje były obszernym wstępem do debaty o realiach, perspektywach oraz problemach związanych z zakładaniem wspólnot sąsiedzkich w Polsce. W dyskusji moderowanej przez urbanistę i filozofa Pawła Jaworskiego, prócz prelegentów wzięli udział przedstawiciele Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej oraz aktywiści miejscy: Michał Stangel, Aleksander Krajewski i Monika Kłak. Istotnym zagadnieniem poruszonym w dyskusji była rola architekta, jako lidera procesu projektowego i jednocześnie przyszłego mieszkańca cohousingu. Zwrócono uwagę na brak wypracowanego schematu postępowania i regulacji prawnych, który obecnie jest największa trudnością, jaką napotykają zawiązujące się wspólnoty. Wprowadzenie formy własności umożliwiłoby sprawne zakładanie i zarządzanie wspólnotami. Wzorce możemy czerpać z Holandii i Danii czy bliższych nam mentalnie Niemiec, gdzie proste ścieżki postępowania czynią cohousing popularną i dostępną formą zamieszkania. Chociaż istnieje konieczność implementacji zmian w prawodawstwie i planowaniu, już dziś możemy zmieniać myślenie o urbanistyce w kontekście mieszkalnictwa. Istotą jest uświadomienie ludziom, że odpowiedzią na dyktat deweloperów jest zakładanie kooperatyw mieszkaniowych.
Studenckie warsztaty architektoniczne
Projektowanie dla wspólnoty cohousingowej to praca z przyszłymi mieszkańcami, wymagająca od architekta szczególnej postawy. Z określeniem roli, jaką pełni projektant, niejednokrotnie będący jednocześnie założycielem kooperatywy, zmierzyło się trzydziestu uczestników warsztatów. Żeby stworzyć jak najbardziej prawdziwe warunki pracy, wcielili się oni w postaci przyszłych cohouserów. Podczas dwudziestoczterogodzinnej pracy w grupach studenci odgrywali role różniące się charakterem, wiekiem, statusem społecznym i majątkowym. Wykreowane sylwetki cohouserów podzielono pod względem grup społecznych. W każdej grupie jedna osoba wcielała się w rolę architekta, mającego prowadzić proces projektowy.
Jak pogodzić odmienne upodobania? Jak sprostać różnicy charakterów? Na takie pytania musieli odpowiedzieć studenci wcielający się w persony cohouserów. Znalezienie łączącej ich idei, odnalezienie wspólnych obszarów i dostrzeżenie potencjału w grupie było zadaniem pierwszej części warsztatów.
Rewitalizacja w Gliwicach
Projektowany cohousing mógłby powstać w pustostanie stojącym przy ulicy Plebańskiej w samym centrum Gliwic. Dawna ciastkarnia znajdująca się między rynkiem a kościołem p.w. Wszystkich Świętych mimo doskonałej lokalizacji stoi pusta od trzech lat. Wprowadzenie życia między mury budynku mogłoby mieć istotny wpływ na miasto. Celem urbanistycznej części warsztatów było określenie potrzeb wspólnoty cohousingowej oraz oszacowanie jej wkładu w życie miasta. Efektem pracy było zaprojektowanie interakcji z miastem, potencjalnym parterem kooperatyw.
Poznawszy swoje charaktery, upodobania i potencjały, uczestnicy opracowali schemat funkcjonalny uwzględniający podział na części prywatną, półprywatną, wspólną i publiczną. Początkowo pracowali na modelu ideowym, co pomogło im osiągnąć balans pomiędzy wspólnym i prywatnym. Następnie skonfrontowali schematy z rzeczywistą przestrzenią budynku ciastkarni. W części projektowej uczestnicy usystematyzowali swoje pomysły, uporządkowali przestrzeń i rozwiązali problemy komunikacyjne związane z podziałem na strefy. Przez cały czas trwania warsztatów mogli liczyć na merytoryczne wsparcie tutorów.
Ostatnim etapem warsztatów było projektowanie modułowe polegające na stworzeniu koncepcji mebla do części wspólnej budynku. Zadaniem uczestników było wykreowanie modelu struktury uniwersalnej i adaptowalnej. Ponieważ miała ona służyć mieszkańcom w przestrzeni ich codziennych spotkań, konieczna była mobilność i swoboda zastosowań.
Po dwudziestu czterech godzinach wykrystalizowało się sześć nowatorskich projektów koncepcyjnych dla różnych wspólnot cohousingowych, odpowiadających na ich indywidualne potrzeby.
Współczesna architektura i seniorzy
Studenci projektujący dla osób starszych sięgnęli po rozwiązanie alternatywne dla klasycznego cohousingu senioralnego. Wykorzystując fakt, że Gliwice są miastem akademickim, zaproponowali strukturę, w której seniorzy mieszkają pod jednym dachem ze studentami, pomagającymi im w prowadzeniu domu, korzystając z przystępnych cenowo mieszkań w centrum. Zaprojektowano dwa pokoje wspólne, kuchnię, jadalnię oraz w pełni wyposażone mieszkania modułowe, które mogą łączyć się na różne sposoby. Wartość, jaką wspólnota mogłaby wnieść do miasta, to wymiana informacji i umiejętności, mająca odbywać się podczas edukacyjnych spacerów po centrum. We wnętrzu budynku zaproponowano herbaciarnię oraz gabinet masażu, dostępne dla Gliwiczan.
Mieszkanie dla młodych
Młodzi ludzie, którzy niedawno założyli rodziny i single, mający zamieszkać pod jednym dachem zdecydowali się na „colaboratorium”, czyli wspólne przestrzenie do pracy- warsztat, modelarnię oraz pomieszczenie do nauki języków, pozwalające na wykorzystanie indywidualnych zdolności mieszkańców i dzielenie się nimi ze sobą i miastem. Zaprojektowano pokój wspólny, bawialnię dla dzieci oraz mieszkania zróżnicowane metrażem, dostosowane do potrzeb wszystkich – od osób samotnych po rodzinę z czworgiem dzieci. Żeby oddzielić „colaboratorium” od części mieszkalnej budynku, wprowadzono drugą klatkę schodową.
Studenckie hobby
W trzeciej grupie uczestnicy wcielający się w role studentów zaproponowali „hobby box”, czyli przestrzeń oferującą wynajęcie niewielkiej przestrzeni na realizację zainteresowań lub prowadzenie drobnej działalności. Poprzez pracę w „hobby box” studenci cohouserzy mogliby spłacać swoje mieszkania, co wydaje się interesującym pomysłem na finansowanie kooperatywy przy niewielkim budżecie. Zaprojektowano oddzielne mieszkania o niewielkim metrażu oraz pokój wspólny na poddaszu. Uwzględniono możliwość urządzenia dodatkowych mieszkań.
Miejscy aktywiści
W czwartym zespole uczestnicy wcielili się w rolę społeczników. Każdego z nich wyróżniały osobliwe, trudne do pogodzenia cechy charakteru. Łączyła ich chęć działania i niewielki budżet. Uczestnicy wypracowali model wykorzystujący potencjał tej grupy w taki sposób, żeby działalność każdego z aktywistów mogła zostać rozwinięta i miała bezpośredni wpływ na życie miasta. Ze względu na ograniczenia finansowe zaproponowano stosunkowo niewielkie jednostki mieszkalne bez kuchni i dużą przestrzeń wspólną sprzyjającą interakcjom domowników.
Zielony dach i ogród w mieście
Studenci z piątej grupy stanęli przed wyzwaniem stworzenia wspólnoty dla ludzi, którzy zostali w przeszłości doświadczeni przez życie. Każdy z nich chciał jednak zacząć od nowa. Ze względu na potrzeby finansowe tej grupy zaproponowano, żeby członkowie wspólnoty stworzyli kooperatywę spożywczą. Oprócz możliwości rozwijania biznesu w postaci urban garden, cohouserzy mieli działać na rzecz miasta zwiększając świadomość ekologiczną mieszkańców i organizując dla nich przestrzeń twórczą na zielonym dachu kamienicy.
Luksusowy cohousing
Ostatnia z grup stanęła przed innym problemem. Wcielili się oni w młodych i ambitnych przedsiębiorców, których celem jest intensywny rozwój. Ze względu na wysoki status społeczny mieszkańców, zaprojektowano duże mieszkania połączone przestrzenią wspólną z ogromnym akwarium, stanowiącą element luksusu i podnoszącą wartość nieruchomości. Uczestnicy nie zapomnieli o nawiązaniu relacji wspólnoty cohousingowej ze środowiskiem miejskim. Na parterze budynku powstała kawiarnia, która w razie potrzeby może połączyć się ze wspólnotową jadalnią.
Wspólna kuchnia to zbyt wiele?
Znamiennym jest, że do strefy wspólnej włączane były zawsze pomieszczenie gospodarcze, takie jak pralnia czy rowerownia. Niewielu uczestników zdecydowało się na współdzielenie części tak intymnej jak kuchnia, która będąc ośrodkiem życia rodzinnego, mogłaby naturalnie stać się centrum życia wspólnotowego. Być może nie dojrzeliśmy jeszcze do tego, żeby zamiast dodawać „wspólne”, oddawać „prywatne” na rzecz lepszej jakości życia razem, tak jak dzieje się to w Skandynawii czy Holandii. Prostszy do wprowadzenia wydaje się być niemiecki model kooperatywy, w którym mieszkańcy kolektywnie finansują budowę i utrzymanie swojego domu. Jest to rozwiązanie pozwalające na zakup mieszkania w centrum miasta bez zaciągania wieloletniego kredytu. Członkowie kooperatywy uczestniczą w procesie projektowania. Zwykle decydują się na większy stopień intymności, wybierając na przestrzenie wspólne miejsca codziennych spotkań, pozostawiając swoje mieszkania niezależnymi. Na drodze poszukiwań polskiego modelu cohousingu konieczne wydają się być zmiany w mentalności użytkowników – przekonanie się, że wspólne nie znaczy gorsze – oraz ciągłe rozwijanie wrażliwości na ich potrzeby przez projektantów.
Chcesz zobaczyć efekty dwudziestoczterogodzinnej pracy studentów? Zaprezentujemy je na wystawie A<24 COHOUSING, która będzie można zobaczyć w dniach 17.04 - 01.02.15 a w d10 concept store przy ulicy Dunikowskiego 10 w Gliwicach.
- Agata Filipowicz, Karolina Fonfara


-
Kraków miasto królów, dawna stolica Polski. Jednak udowodnimy wam, że zobaczyć tam można nie tylko piękne zabytki, ale także sporo dobrej, współczesnej architektury. Jednak na pewno Kraków to miasto kultury i sztuki. Zapraszamy na wycieczkę po Krakowie z Archiramą! Holiday in Cracow! więcej
-
Czy architektura współczesna i materiał budowlany – cegła idą ze sobą w parze? Książka o architekturze pt. „BRICK 14” naświetla ten niebagatelny temat. Jest to książka dla architektów, dla których słowo „renowacja” dotyczy nie tylko samego obiektu, ale również detalu, w tym wypadku materiału budowlanego. Przedstawiamy krótką recenzję książki „ BRICK 14” więcej
-
Projekt AIKI to bryła architektów z biura Lahdelma & Mahlamäki Architects. Słowami kluczowymi dla tego projektu były: modularność, porządek i przejrzystość. Z uwagi na głęboko zakorzenione tradycje, zarówno w kulturze fińskiej jak i japońskiej, projektanci postanowili wykorzystać uniwersalne i ponadczasowe wartości w projekcie nowej architektury współczesnej dla ambasady Finlandii w Tokio więcej
-
Londyn utrzymuje najwyższą pozycję na świecie pod względem najdroższych lokalizacji biurowych. W pierwszej piątce uplasowały się również kraje azjatyckie, a czołówkę zamyka Moskwa. Warszawa na 60 miejscu na liście. więcej

- ARCHITEKTURA: Kraków. Co zobaczyć w Krakowie. Przewodnik po Krakowie. Zobacz co warto zobaczyć w Krakowie. Holiday in Cracow!
- ROZMOWY O ARCHITEKTURZE: Czy materiał budowlany - cegła to już przeżytek? BRICK 14 - książka dla architektów o współczesnej architekturze ceglanej udowodni Wam, że absolutnie nie!
- ARCHITEKTURA: Modularna bryła i ażurowa elewacja. Tak wyglądać będzie architektura współczesna Ambasady Finlandii w Tokio
- ARCHITEKTURA: Najdroższe lokalizacje biurowe w 2014 roku
- ARCHITEKTURA: Konkurs architektoniczny na nową odsłonę bryły Mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu. Zobacz jakie pomysły wygrały