W 2013 nagroda w wysokości 50 000 dolarów przyznawana aprzez jury konkursu Science in Action trafiła do Elif Bilgin. Nastolataka ze Stambułu opracowała metodę produkcji biodegradowalnych tworzyw sztucznych ze skórek od bananów. Autorka pomysłu jest młoda, w chwili wręczenia nagrody miała zaledwie 16 lat, co na pewno pomogło pewnie w popularyzacji jej sukcesu.
Dzięki zaproponowanej przez nią metodzie tworzywo sztuczne może być produkowane praktycznie w domowych warunkach, przy użyciu łatwo dostępnych odczynników i narzędzi. Po wielu próbach Elif Bilgin wyprodukowała biodegradowalne tworzywo, używając pirosiarczynu sodu, sody kaustycznej i kwasu solnego, zaś uzyskaną masę wypiekła w piekarniku.
Historia młodej eksperymentatorki jest "medialna". Problem, którym się zajęła jest jednak czymś więcej, niż efektowną zabawą. Każdego roku na świecie produkuje się niemal 300 milionów ton tworzyw sztucznych, zużywając duże ilości ropy naftowej. Ogromna część wyprodukowanych z nich przedmiotów jest trafia na wysypiska.
Recykling
Mimo akcji promujących selekcję śmieci i recykling problem jest daleki od rozwiązania. Jedną z propozycji są właśnie materiały biodegradowalne. Ich stoso-wanie mogłoby się okazać szczególnie korzystne w ubogich społecznościach, które nie utrzymują sprawnego systemu oczyszczania miast. Konia z rzędem te-mu, kto podczas mniej lub bardziej egzotycznej podróży nie zobaczył śmieci w skądinąd sielskim zakątku.
Polimery biodegradowalne powinny rozkładać się całkowicie w ciągu pół roku od umieszczenia w wodzie albo glebie, pod działaniem bakterii i grzybów. O takich materiałach mówi się już od lat 80. XX wieku. Na większą skalę zaczęto ich używać dopiero w ostatnich latach, wciąż jednak produkcja jest nieporównanie mniejsza, niż konwencjonalnych tworzyw.
Design nie ratuje świata
Skórki bananów to tylko jeden z możliwych do zagospodarowania surowców. Opracowano już wiele biotworzyw, produkowanych z naturalnych zasobów, w tym z roślinnej skrobi czy poli(kwasu mlekowego). Niektóre z nich weszły do produkcji, wytwarza się z nich np. torby dna zakupy czy opakowania żywności, a także ubrania, sztućce, a nawet odpowiednik styropianu. Inne technologie pozostały niewykorzystane, głównie ze względu na niską cenę ropy, nie zachęcającą do eksperymentów.
Dotyczy to zwłaszcza wielkich firm. Ryzyko wzrostu kosztów zniechęca też koncerny spożywcze, które mogłyby np. zmienić opakowania jogurtu na wykonane ze skrobi. Łatwiej jest projektantom zajmującym się wyposażeniem wnętrz. Na rynku są już przedmioty wykonane z biotworzyw. To np. wyprodukowana z łusek ryżowych i łupin orzeszków ziemnych lampa STOCKHOLM it's about RoMi albo wytwarzane z papieru i mielonych wodorostów meble Jonasa Edvarda i Nikolaja Steenfatta. Co prawda na razie to raczej ciekawostki, ale może w przyszłości próby designerów zauważy przemysł, a przede wszystkim konsumenci.
Poniżej mały instruktaż, jak samodzielnie wyprodukować "plastik" we własnej kuchni
Więcej o biopolimerach w prezentacji http://www.plastice.org/fileadmin/files/Polish_WEB.pdf