Opuszczone miejsca zawsze budzą strach i przerażenie, czasami ciekawość i niedowierzanie. W samym województwie mazowieckim istnieje przynajmniej kilkanaście opuszczonych miejsc: dawne fabryki, nawiedzone domy i wille, sanatoria i szpitale. My wybraliśmy dla was dwie historię, jedną trochę przerażającą i drugą nietypową. Przeczytajcie dlaczego szpital psychiatryczny w Otwocku już nie istnieje oraz dlaczego kolekcja zabytkowych samochodów stoi porzucona w podwarszawskim lesie!
Opuszczone miejsca – Szpital Psychiatryczny „Zofiówka” w Otwocku
Opuszczony szpital powstał w 1907 roku. Pierwsi pacjenci zostali przyjęci rok później, a obecnie szpital to kolejne opuszczone miejsce na mapie Polski. W ciągu kolejnych lat funkcjonowania szpitala powstawały kolejne pawilony. Nazwę „Zofiówka” szpital zawdzięcza imieniu swej fundatorki - Zofii Endelmanowej. W latach 30 XX wieku, było to największe sanatorium w Otwocku, które za główny cel brało sobie uspołecznianie chorych przez pracę. Pełna nazwa szpitala brzmi: Zakład dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów Zofiówka.
Czasy II wojny światowej Zofiówka był to jedyny zakład dla umysłowo chorych Żydów na terenie Guberni, gdzie panowały straszne warunki i głód. Szpital znajdował się na terenie getta „Kuracyjnego”, podczas jego likwidacji 19 września 1941 roku zamordowano tu od 110 do 140 osób.
>> Opuszczone miejsca - zobacz jak teaz wygląda Czarnobyl!
Po wojnie, aż do połowy lat 80 leczono gruźlicę. Później szpital odzyskał pierwotna postać, jednak nie trwało to długo. W 1998 roku szpital „Zofiówka” został opuszczonym miejscem i do dzisiaj popada w ruinę. Znajdująca się tam w latach 90 szkoła, również szybko zakończyła swoja działalność
Cmentarzysko samochodów w Grodzisku Mazowieckim – kolejne opuszczone miejsce
Niestety opuszczone miejsce w Grodzisku mazowieckim to złe wieści dla pasjonatów samochodów, szczególnie tych zabytkowych aut. W lesie pod Warszawą pogrzebana jest jedna z największych i najdroższych prywatnych kolekcji motoryzacji na świecie. W zaroślach możemy odnaleźć takie sławy jak Porsche, Warszawa, Matra, Alfa Romeo, Lancia, Syrena.
Pogrzebane auta należały do Tadeusza Tabenckiego – urzędnika Ministerstwa Transportu, funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa w czasach PRL. Szacuje się, że do kolekcji mogło należeć około 300 samochodów oraz 200 motocykli. Jednakże nie wszystkie prawdopodobnie pozyskane zostały w legalny sposób. Co do samego kolekcjonera – wokół niego krąży wiele legend, zmarł on w 1989 roku. Niesamowite cmentarzysko samochodów, porośnięte zielenią i zapomniane przez świat zyskuje na swoim wyglądzie i tworzy niepowtarzalny klimat. Samochody od przeszło 30 lat popadają w ruinę i poddają się naturze.