Niedawno pisaliśmy o stambulskiej kawiarni pełnej motywów z Breaking Bad. Żeby zdobyć popularność – a właściwie skorzystać z popularności serialu – na całym świecie właściciele kawiarni przekształcają wnętrza na wzór filmowych hitów. Ba, niektórzy sami wcielają się w swoich ulubionych bohaterów.
Tak jest z „Gunterem”, dawniej Du Xin, który w Pekinie urządził wierną kopię kawiarni, w której czas spędzali bohaterowie serialu „Przyjaciele”. Chińczyk nie ograniczył się do skopiowania dekoracji i gadżetów, imionami serialowych postaci nazwał syna i żonę, a gości zachęca do naśladowania scen z sitcomu.
Mniej radykalni są właściciele toruńskiej mutacji tej samej kawiarni, Central Coffee Perks. Architektura wnętrz przybytku przy Strumykowej 2 wiernie naśladuje realia Manhattanu.
Jeśli szukacie czegoś bardziej egzotycznego, do woli można przebierać w lokalach inspirowanych fantastyką. Fani serialu „Doctor Who” mogą się wybrać np. do Fab Cafe w Manchesterze. Niestety, najsłynniejsze miejsce spotkań zwolenników kapitana Kirka i załogi USS Enterprise The nie mogą się już spotykać w Star Trek Experience. Szkoda – klub w Las Vegas mógł się pochwalić ochroniarzami przebranymi za Klingonów, barem, restauracją, kinem i innymi atrakcjami.
Ci, którzy wolą nieco mroczniejsze klimaty, mogą się wybrać np. do Château St. Germain w Gruyéres (Szwajcaria) i wypić espresso w otoczeniu organicznych brył inspirowanych projektami H. R. Gigera. Tego samego, który był ojcem (duchowym) Obcego z kwasem zamiast krwi. W Warszawie na razie takich lokali brak – na pocieszenie jest Cafe Paradox przy Anielewicza, ze skromnym wystrojem (mapa Śródziemia na ścianie), ale przyjemną atmosferą i wyborem gier fantastycznych.
Przeczytaj także:
