„Homar” Giorgosa Lanthimosa to film o miłości, ale raczej nie nadaje się na walentynkową randkę. Chyba, że wybranka lubi brutalne sceny i nie razi jej strzelanie do bezbronnych zwierząt domowych. Reżyser buduje obraz świata, w którym uczucia podlegają ścisłym, a przy tym raczej prostym regułom. Główny bohater, porzucony przez żonę nieco ciamajdowaty architekt (Colin Farrel z wylewającym się zza paska brzuchem i swojskim wąsem) trafia do hotelu, w którym w ciągu 45 dni ma znaleźć nową partnerkę. Jeśli mu się nie uda, dostanie drugą szansę. Tyle, że na dnie morza. Wszyscy samotni mieszkańcy hotelu po określonym czasie i nieudanych próbach znalezienia drugiej połówki trafiają do tajemniczego pokoju operacyjnego, z którego wychodzą zamienieni w zwierzęta. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że gatunek można samodzielnie wybrać. Jeśli jak bohater filmu chcecie żyć sto lat na dnie, mieć błękitną krew i cieszyć się do śmierci płodnością, zakład poleca los homara.
Cała historia opowiadana jest chłodnymi kadrami. Kamera porusza się wolno i statecznie, barwy są przygaszone. Tym większe wrażenie robią równie solenne i poważne sceny brutalnej przemocy, którymi gęsto przepleciona jest akcja.
Tłem pierwszej części filmu jest elegancki hotel. Z jednej strony luksusowe miejsce wypoczynku z wszelkimi udogodnieniami, od sali balowej po korty tenisowe i przystań jachtów. Z drugiej, ta komfortowa przestrzeń jest czymś na kształt obozu reedukacyjnego, w którym gościom odbiera się wszystkie rzeczy osobiste, wszyscy muszą nosić identyczne ubrania, a porządek dnia wyznaczają gwizdki i syreny. Nie wspominając rzecz jasna o permanentnej inwigilacji, która umożliwia zachowanie pod kontrolą całości. We wnętrzu hotelu królują szkło i metal, eleganckie meble w stylu skandynawskim. Nie ma zbędnych bibelotów. Czyżby sen modernisty? Ten sterylny świat działa jak maszyna, z precyzyjnie określonym zestawem reguł i zachowań, zestandaryzowanym „modułem ludzkim” i wszechobecną samotnością. Ciekawe, jak często w dystopiach przyszłości obecne są dwa rodzaje architektury: molochy fabryk i elegancka architektura modernizmu.

-
Jeśli jeszcze nie wiesz gdzie wyjechać na wakacyjny odpoczynek, podpowiadamy: jedź do Białegostoku. Fundacja Uniwersytetu w Białymstoku przygotowała trzy trasy wycieczkowe, które oprowadzą Cię po najstarszych i najpiękniejszych zabytkach polskiego modernizmu. TRASA1 - GALERIA więcej
-
W dniach 18-20 września 2014 roku w Gdyni odbędzie się międzynarodowa konferencja naukowa pt. „Modernizm w Europie - Modernizm w Gdyni. Architektura XX wieku i jej waloryzacja". Zaproszeni naukowcy zagraniczni i specjaliści z Polski wygłoszą referaty o współczesnej architekturze więcej
-
We współczesnej architekturze Warszawy nadchodzą zmiany! Firma Immobel rozpoczyna przebudowę i rozbudowę budynku dawnego Centralnego Domu Towarowego, ikony modernizmu. Prace rozpoczną się jesienią 2014 roku, a ich zakończenie przewidziane jest na I kwartał 2017 roku więcej
- Nowy urbanizm

- ARCHITEKTURA: Co zobaczyć w Białymstoku? Modernizm na trasach wycieczek Fundacji Universitas Bialostocensis
- ARCHITEKTURA: Konferencja: Modernizm w Europie - Modernizm w Gdyni. Architektura XX wieku i jej waloryzacja
- ARCHITEKTURA: Rozbudowa Centralnego Domu Towarowego. Nowoczesna architektura Warszawy
- ENCYKLOPEDIA ARCHITEKTURY: Nowy urbanizm
- DESIGN: Co zobaczyć w Austrii? „Wiedeń 1900” – modernizm na wystawie Muzeum Sztuki Użytkowej w Austrii