Nowy projekt podkreśla wieloletnią, sięgającą XIX wieku tradycję firmy Coca-Cola. Łączy design czasów, w których firma stawiała pierwsze kroki, ze współczesną architekturą wnętrz.
Głównym celem firmy Coca-Cola i architektów z biura Morey Smith miało być zaprojektowanie przyjaznego miejsca pracy dla 350 pracowników. Front budynku powstał w 1912 roku, a rozbudowa miała miejsce na początku lat 90. Architekci ciężko pracowali, aby połączyć tradycyjną formę z architekturą współczesną. W końcu udało się stworzyć wnętrze, które bierze pod uwagę dziedzictwo firmy, a także emanuje energią, optymizmem, radością i życiem.
Podróż przez bryłę budynku prowadzi od dołu do góry. Tworzy przestrzenie komfortowe dla pracowników. Znajdują się tam recepcja, kawiarnia, otwarta przestrzeń z miejscami pracy, pokój spotkań towarzyskich. Atrakcją dla pracowników jest również taras na dachu. W wystroju dominuje oczywiście kolor czerwony. Obecna jest także biel, czerń i szkło oraz kryształ – jako symbole zimnego lodu, który wrzuca się do szklanki z kultowym napojem, aby uszlachetnić jego smak. Pojawiają się również elementy pomarańczowe i żółte.
Jedną z atrakcji wystroju jest ekran LED, który powstał z 5000 butelek Coca-Cola pochodzących z recyklingu. Element powstał przy współpracy Acrylicize - pracowni designu z Londynu.
Nowe biuro to inspirujące i motywujące miejsce do pracy, które docenia dziedzictwo firmy Coca-Cola, odzwierciedla wartości i kulturę naszej marki. Teraz będziemy jeszcze bliżej naszych kluczowych partnerów i agencji – mówi Sarah Hutton, dyrektor ds. zasobów ludzkich w The Coca-Cola Company.
„Gazowana” bryła w sercu budynku – symbol Coca-Coli
Sercem budynku jest dzieło designera Stuarta Haygarth. Jest to 6,5-metrowa rzeźba zawieszona między drugim piętrem a parterem. Dzieło złożone jest z 80 000 kawałków akrylu, które przypominają kostki lodu. Elementy te przyczepione są do ultracienkich drucików oświetlonych diodami LED. Dzieło przywodzi na myśl dwutlenek węgla, który wydobywa się z butelki Coca-Coli tuż po jej odkręceniu. Wydaje się, jakby architektura wnętrz budynku Coca-Coli „gazowała”!
Milena Glinojecka
