Projektowanie restauracji czy pubu w starym budynku często ogranicza się do odsłonięcia ceglanych ścian lub ich pomalowania oraz wykorzystania używanych mebli. Sztuczna patyna ma świadczyć o tradycji miejsca i tym samym podnieść prestiż lokalu. Tak powstające wnętrza są powtarzalne. Otwarta w październiku zeszłego roku na poznańskiej starówce restauracja Pracownia to przykład, jak zachować szacunek dla przeszłości nie rezygnując ze współczesnego designu.
Pracownia powstała w miejscu innej, niczym nie wyróżniającej się restauracji. Inwestorkom, absolwentkom kulturoznawstwa, zależało na odpowiednim klimacie wnętrza. Miało być spokojne, tradycyjne, lecz rozpoznawalne; w pełni zaprojektowane, ale bez wszechobecnych ikon designu. W rezultacie powstała prosta przestrzeń, o której charakterze decyduje oszczędny detal. Całość zorientowano wzdłuż osi prowadzącej od wejścia przez bar i kolejne sale, po zewnętrzny ogródek. Równolegle do osi umieszczono meble i detale, takie jak podwieszone lustra i tablice z informacjami. Spójność uzyskano usuwając dzielące całość ściany. Szkoda tylko, że nie pomyślano o osobach niepełnosprawnych, które z powodu wąskich przejść nie będą w stanie poruszać się po restauracji, ani nawet wejść do środka.
Ze względu na ograniczony budżet, a także chęć nawiązania do tradycji miejsca, architekci zdecydowali się na pozostawienie części elementów. Wszelkie zmiany miały wynikać z racjonalnego projektowania. W strefie wejściowej odsłonięto cegły, gdy tynk sam zaczął odpadać przy dekonstruowaniu płyt z gips-kartonu. Sufit i pozostałe ściany, będące w lepszym stanie, wystarczyło zabezpieczyć. Restaurację wykończono zwykłymi, wręcz zgrzebnymi materiałami. Proste stoły i ławy zrobione są z laminowanych płyt i filcu. Lamperie, pozostałość po poprzednich lokatorach, tylko pomalowano na czarno. Natomiast posadzka i bar – elementy wymagające większej trwałości – wykonano z dębowego drewna. W całość wkomponowano krzesła wzięte wprost z peerelowskiej świetlicy szkolnej i zaprojektowane przez Małgorzatę Bronikowską lampy. Świetliste bryły wykonane z jednorazowych kubków do kawy przypominają lampiony, wprowadzając do wnętrza nastrój niekończących się świąt.
Pracownia cafe restaurant
Poznań, ulica Woźna 17
Projekt wnętrza\Interior design:Wierszyłłowski i Projektanci;
architekci: Mikołaj Wierszyłłowski, Wojciech Barański, Zuzanna Wachowiak
Projekt lamp\Lamps design: architekt Małgorzata Bronikowska
Inwestor\Client: Puciatycka – Jagniewska
Powierzchnia całkowita\Total floor area: 66 m2
Powierzchnia użytkowa\Usable floor area: 66 m2
Projekt\Design: 2007/2008
Realizacja\Construction: 2008
Nie podano kosztu inwestycji\Cost of investment not disclosed